O wprowadzaniu mikrofirmy na światowe rynki, pracy na backstag’u, układaniu know-how w zwinną i użyteczną formę a przede wszystkim o konsekwencji w działaniu mimo wyzwań.
Sukces ma wiele wymiarów, dla mnie to przede wszystkim absolutna niezależność.
Dziś wspominam, ponieważ mija 15 lat odkąd pragnienie niezależności skłoniło mnie do założenia własnej działalności. Stworzyłam Multisolution by w końcu realizować własne pomysły, po swojemu.
Historycznie rzecz ujmując.
Dokładnie 15 lutego 2008 roku wystartowałam z firmą, która dziś zajmuje się marketingiem turystycznym i edukacją w turystyce. Uruchamiając własną działalność, planowałam, że będę pracować w obszarze turystyki biznesowej. Na początku chciałam zajmować się realizacją krajowych imprez integracyjnych, a na kolejnych etapach organizacją zagranicznych wyjazdów motywacyjnych, ponieważ do tego przygotowywałam się przez lata, chociażby przez wybór studiów turystycznych, budowanie umiejętości i zdobywanie doświadczenia na stanowiskach: specjalisty do spraw organizacji szkoleń i wyjazdów motywacyjnych w Neuca (dawny Torfarm), specjalisty ds. turystyki i incentive travel w Logostour Licencja Grażyna Ostapiuk i koordynatora eventów w Allegro Agency. W 2008 roku czułam, że jestem gotowa, że mam warsztat, a co więcej, szeroką perspektywę, bo potrafię zarządzać projektem wyjazdowo-eventowym zarówno jako korporacja, tour operator i eventowiec. Pierwszy rok działalności, pierwszy duży klient, firma medyczna Biomet, dla której zorganizowałam dwa wyjazdy szkoleniowo-integracyjne: najpierw na Podlasiu, w przepięknym Biebrzańskim Parku Narodowym, potem w Łebie, zakończony Akademią golfa w Sierra Golf Club w Pętkowicach.
Kiedy los sprawdza Twoją czujność.
Rozwój Multisolution szedł zgodnie z planem i zupełnie niespodziewanie pojawiła się informacja o pewnej tajskiej firmie, która poszukuje osoby z doświadczeniem w turystyce, znającej polski rynek turystyczny i mówiącej w języku polskim. Biorąc udział w rekrutacji byłam po prostu ciekawa tego zagranicznego kontrahenta, ponieważ pracy w turystyce z tej perspektywy jeszcze nie znałam. Zupełnie nie spodziewałam się, że 2 tygodnie póżniej będę już na spotkaniu wdrożeniowym w siedzibie w Bangkoku. I tak stałam się kontraktowym managerem sprzedaży i marketingu tajskiego Destination Management Company, firmy SI Tours. Po roku pracy w Tajlandii, wróciłam do Polski z gotową strategią w głowie jak dalej prowadzić działania sprzedażowe i marketingowe dla zagranicznych DMC w Polsce.
Królowa backstage’u.
W 2010 roku praca zdalna, home office nie były jeszcze popularnym rozwiązaniem. Czułam się wyjątkowo posiadając tę super tajną wiedzę, jak bardzo to rozwiązanie jest z jednej strony wygodne, a z drugiej produktywne. Przez prawie dekadę (2011-2020) zbudowałam grupę 6 rzetelnych partnerów w organizacji podróży na kierunkach: Azja Południowo-Wschodnia, Ameryka Południowa, Bliski Wschód i Afryka. Promowałam ich działania wśród polskich tour operatorów i agencji incentive. Zależało mi, aby dać jak największe wsparcie polskim organizatorom wyjazdów, dlatego oprócz typowych działań marketingowych i PR-owych, oferowałam prowadzenie projektu wyjazdowego od A do Z. Czułam się królową backstage’u i ta rola bardzo mi odpowiadała.
Awaria systemu.
W latach 2020-2022, praca w turystyce została niejako zrestartowana przez pandemię COVID-19. W tym 2-letnim okresie ‚formatowania rynku turystycznego’ zostały zawieszone moje kontrakty z DMCs, wyjątkiem był Beachcomber Hotels Mauritius, który zapewniał mi ciągłe wsparcie. Moje szczęście do fajnych klientów i dobrych partnerów nigdy mnie nie opuszczało. Warto wspomnieć o kryteriach, jakie przyjmuję w doborze kontrahentów: liczy się przede wszystkim rzetelność w realizacji wydarzeń, pobytów czy wypraw, zaangażowanie zespołu operacyjnego w projekty, filozofia firmy zgodna z moją – oparta na zasadach zrównoważonego rozwoju oraz sposób budowania relacji. Nigdy nie byłam agresywna w swoich działaniach prosprzedażowych, stawiam na długofalowe relacje i profesjonalizm. Głęboko wierzę, że biznes zawarty na zasadzie win-win, daje spełnienie i poczucie dobrze wykonanej pracy. To tak, jak z karmą, wymianą energii, o której dużo nauczyłam się żyjąc w Tajlandii.
Praktyk wśród teoretyków.
Prowadząc jednoosobową działalność, całe know-how znajduje się w jednej głowie. Dopiero po latach pracy uświadomiłam sobie, że one-man show nie będzie trwać wiecznie i jeśli chcę wprowadzić kogoś nowego do działania, potrzebne są jasne instrukcje. Poza tym, żeby lepiej organizować pracę i podnosić jakość usług, warto spojrzeć na biznes z lotu ptaka. Zatem trzeba zacząć planować transferowanie wiedzy na papier czy dysk, układać własne teorie, rozpisać poszczególne etapy pracy, procesy, by ten cenny zasób jakim jest ‚know-how’, miał zgrabną, zwinną i użyteczną formę. To dlatego propozycja współpracy z Wyższą Szkołą Bankową wydała mi się idealną okazją do uporządkowania swojej wiedzy, naturalnym środowiskiem połączenia jej z doświadczeniem, a co najważniejsze ‚wyprodukowania’ instrukcji działania w postaci prezentacji, konspektów, kursów e-learningowych i w końcu artykułów. Dzięki tej współpracy, miałam także olbrzymią motywację by uzupełniać, poszerzać swoje wiadomości, sięgąć do literatury, tym samym rozbudzałam apetyt na rozwój. Efektem tego jest otwarty przewód doktorski poświęcony zagadnieniom zrównoważonej turystyki w branży spotkań oraz bardziej swobodny przekaz: „Świat w punktach – podkast o organizacji dobrej podróży.”
The show must go on.
Jestem wdzięczna za te 15 lat. Historia Multisolution trwa, bardzo cenię w niej niezależność, funkcjonowanie w wielokulturowym środowisku, nieustanny rozwój i możliwość poszerzania horyzontów. Na kolejne lata pracy życzę sobie oprócz pokoju na świecie, kolejnych ciekawych projektów i dobrych ludzi na swojej drodze.
Justyna Dzięgiel
Misja Multisolution:
Pomagamy organizatorom podróży i destynacjom budować sieć odpowiedzialnych i rzetelnych partnerów, by dzięki eksperckiej wiedzy, inspirującej współpracy i innowacjom mogli z sukcesem rozwijać zrównoważoną turystykę.